Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupił whisky, ale nie smakowała jemu i innym "koneserom". Producent wymieni mu ją na nową?

Red.
Kupił whisky, ale nie smakowała jemu i innym "koneserom". Producent wymieni mu ją na nową?
Kupił whisky, ale nie smakowała jemu i innym "koneserom". Producent wymieni mu ją na nową? Pixabay.com
Klient Biedronki kupił w dyskoncie swoją ulubioną whisky. Uznał, że mu nie smakowała i chciałby zwrócić ją do sklepu. Dyskont się waha, ale producent alkoholu uznał, że możliwe iż wymieni “feralną” butelkę na nową.

O sprawie informuje Gazeta Wyborcza, której to czytelnik opisał omawianą sytuację. Mężczyzna spróbował trunku i uznał, że mu nie smakuje. Jak twierdzi, negatywnego zdania o kupionej butelce byli także inni “koneserzy”. - Jestem koneserem tej whisky od pięciu lat. Znam doskonale jej smak i zapach. Ten jednak był wątpliwej jakości - mówi mężczyzna i dodaje, że jej smak konsultował również z innymi koneserami - cytuje mężczyznę Gazeta Wyborcza.
Czytelnik zapytał w rozmowie telefonicznej, czy może feralną butelkę wymienić. To pytanie gazeta zadała zarówno dystrybutorowi trunku jak i Biedronce.

Sieć dyskontów poinformowała jednak, że smak jest kwestią subiektywną i odparła, że mężczyzna może produkt zareklamować, choć wymiana nie będzie automatyczna. Powściągliwie o możliwości wymiany wypowiedział się także dystrybutor marki, choć ten nie wykluczył, że whisky wymieni. - Wystarczy, że prześle nam tę whisky, która mu nie smakowała. Wyślemy ją do analizy, do kraju, w którym jest produkowana. Zależy nam przecież na dobrej jakości i marce - twierdzi cytowany przez wyborczą dystrybutor.

Czy mogę oddać whisky do sklepu?
Wydawać by się mogło, że otwartej butelki alkoholu do sklepu zwrócić się nie da. Prawo daje konsumentom jednak szansę obrony swoich interesów. Mamy trzy dni na reklamowanie produktu, który chcemy zareklamować jako wadliwy. W przypadku ewidentnie zepsutego towaru (produktów spleśniałych, skwaśniałych etc.), sprzedawca winien produkt wymienić. Kluczowe jest jednak użyte przez czytelnika Wyborczej słowo “smakowało”. To zaś ma bardzo subiektywny wymiar.

W takiej sytuacji kupujący może także odstąpić od umowy i zwrócić towar, ale tylko teoretycznie, ponieważ dotyczy to tylko produktów, które nie ulegają zepsuciu i ze względu na swój charakter mogą zostać zwrócone do sklepu. Otwarta whisky do nich nie należy.

Kiedy whisky może się zepsuć?
W przypadku wina, sprawa jest dużo prostsza. Tak zwana korkowość to wada, która dotyka według niektórych nawet do 7 procent wszystkich butelek powstającego z winogron alkoholu. Odpowiada za nią m.in chloroanizol, związek chemiczny wytwarzany przez bakterie żyjące w korku wina. Butelka dotknięta tą wadą smakuje nie tyle “korkowo” czy “korkiem” ile ziemią czy stęchlizną. Wino “korkowe” możemy i powinniśmy reklamować. Podobnie w przypadku wina utlenionego, pachnącego octem, mokrym kartonem, wyraźnie goryczkowego, etc. Sprawa jest nieco trudniejsza, gdy idzie o whisky czy innych wysokoprocentowych trunków.

Mocne alkohole, szczególnie te przechowywane w zamkniętych butelek nie psują się, a odpowiednio przechowywane mogą wytrzymać całe dekady w piwniczce czy barku. Oczywiście, nie alkohol nie powinien być wystawiany na działanie promieni słonecznych, ani ekstremalnych temperatur. Trudno jednak udowodnić dystrybutorowi, że to właśnie on zawinił, przechowując butelki na mrozie czy mocnym słońcu.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto